Kiedyś wiedziałam, teraz chcę się uczyć

Home  >>  Artykuły  >>  Kiedyś wiedziałam, teraz chcę się uczyć

Kiedyś wiedziałam, teraz chcę się uczyć

On 4 września, 2017, Posted by , In Artykuły, By ,, , With No Comments

Uczyć się od swoich dzieci

Bo ja kiedyś byłam taką mamą, co wszystko wie i na wszystkim się zna. Mamą dwójki dzieci – tyle doświadczeń, tyle sytuacji, że na pewno już o wszystkim mogę się wypowiadać. Nie to, że oceniałam innych rodziców na każdym kroku, ale po prostu wiedziałam. Etap oceniania też przeszłam, minęło przy drugim dziecku, kiedy zaczęłam sama robić rzeczy, za które wcześniej osądzałam innych. Teraz mogłam już powiedzieć, że rozumiem. A dodatkowo przecież jestem specjalistką od tematu. Wspieram młodych rodziców w początkach rodzicielstwa, to na pewno WIEM. Otóż guzik, nic nie wiem. Ten obecny egzemplarz uczy mnie tego każdego dnia. Jest inny, jest niespodziewanie zaskakujący. Nawet się na niego za to wkurzałam. Po początkowym zachwycie, rozczarował mnie jego pierwszy płacz. Mówiłam: „ciii, cii, nie płacz już”, a on płakał. Czemu on tak długo płacze? Położne były zachwycone, ale ja się denerwowałam. „Co jest? Podobno dzieci urodzone w domu nie płaczą po porodzie, dlaczego on tak długo płacze?

W miarę jak zaczęliśmy się poznawać, coraz częściej myślałam: „Hej, co to za dziecko? Zamawiałam inne. Kim Ty jesteś, młody człowieku, bo na pewno nie tym, kogo sobie wyobrażałam. Miałeś być małą kopią Michała. Nowym malutkim Michałkiem, żebym mogła tamten zachwyt przeżyć jeszcze raz. I tamto absolutne zakochanie. Ale Ty nie jesteś Michałkiem, jesteś sobą, jesteś Rafałem i wcale nie jesteś do nikogo podobny. Nawet do Alicji, chociaż urodziłeś się z identycznymi wymiarami. Nie działają na Ciebie te wypróbowane triki, trzeba sobie wypracować nowe. Nie umiem Cię tak sprawnie uspokajać metodami, które działały na tamte dzieci. Musiałam się nauczyć Twoich metod. Uczę się Ciebie, cięgle się uczę i Cię poznaję. I już nie próbuję Cię włożyć w jakiś schemat. Jesteś inny, jesteś po prostu sobą. Uczysz mnie siebie każdego dnia i każdej nocy. I uczysz mnie pokory. Nie jestem jakimś macierzyńskim guru. Może czasem mam intuicję jak komuś pomóc, ale sobie się tak nie da, za blisko.

Dobrze, że jesteś. Jesteś kolejnym etapem mojej drogi rozwoju i wzrastania. Dzięki Tobie staję się lepszą wersją siebie. Bez tamtego zarozumialstwa. Z nowym świeżym spojrzeniem. Z ciekawością. Już nie próbuję Ci mówić kim jesteś, ale Ciebie o to pytam i naprawdę chcę Cię poznać. Wyruszam na nową macierzyńską przygodę, po której Ty będziesz moim przewodnikiem.”

odpuść i wyluzuj

Comments are closed.
Follow by Email
Facebook
Twitter